Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image
Scroll to top

Top

Hostel – tania alternatywa noclegu

Hostel – tania alternatywa noclegu
Tuśka

Praca, jaką wykonuje zmusza mnie do częstych wyjazdów i spotkań po za miastem, w którym znajduje się główna filia firmy. Zdarzają się to podróże kilkudniowe, jak to w czasie takiej pracy bywa, trzeba znaleźć czas na klientów jak i na odpoczynek. To drugie jest dla mnie równie ważne, bo niewyspany zmęczony człowiek jest mniej efektywny niż ten wypoczęty.  Dlatego cenie sobie chwile wytchnienia, a jeśli chodzi o wyjazdy to tym miejsce powinno być lokum, w którym spędzam noc. Miasta dysponują wieloma hostelami w niedużych cenach. Sam jedna wole miejsca znajdujące się z dala od zgiełku i szumu samochodów. Ma to swoje plusy i minusy. Wadą zaleta zarazem z pewnością jest lokalizacja. Gdy jest w mieście to wszędzie mamy blisko, nie trzeba daleko dojeżdżać wcześnie wstawać, ale za to musimy się liczyć, że zgiełk miasta do nas dotrze. Hostel na pograniczu z jednej strony jest idealnym miejscem, ponieważ w nim naprawdę możesz wypocząć i się zrelaksować, spędzić swój wolny czas na świeżym powietrzu. Ja osobiście wolę wcześniej wstać i gdzieś dojechać niż męczyć się miastem i czterema ścianami w pokoju hotelowym, bo z pewnością po męczącym dniu nie maiłbym ochoty na spacery po hałaśliwym mieście. Po takich męczących momentach, załatwieniach doceniam bardziej to, co oferuje nam matka natura. Sam mam na tyle szczęścia, że moje szefostwo nie ingeruje w to, w jakim miejscu śpię, oczywiście mam na to przeznaczone ograniczone fundusze, ale lokalizację wybieram osobiście. Najważniejsze jest dla nich to, że widać efekty pracy, a to co robie z czasem wolnym poza praca to już moja sprawa. Istotna jest punktualność, miłe usposobienie i szybkie podejmowanie decyzji. Mogę to robić tylko wtedy, kiedy czas przeznaczony na odpoczynek jest nim faktycznie. Hostele poza miastem to najlepsze miejsce do noclegu, jakie może się zdarzyć.